Znajdź na blogu...

niedziela, 1 czerwca 2014

SZPARAGI + ZIEMNIACZKI Z PIEKARNIKA

Straaasznie długo mnie nie było ale to wszystko przez Coś, co przygotowuję dla Was od kilku miesięcy i już lada chwila ruszy...
Na razie jeszcze proszę o wybaczenie i w ramach przeprosin - takie kwiatki :))

SZPARAGI. 

Sezonowy specjał od maja do lipca, zdrowy i smaczny.

O ile "zdrowy" to pewnik - dużo białka, witamin i różnych składników mineralnych -, o tyle droga do "smaczny" bywa wyboista...

Jednak grunt to (przed gotowaniem :)) uzbroić się w wiedzę i właśnie mam zamiar podzielić się z Wami tym, co sama już sprawdziłam.

Przede wszystkim - szparagi białe czy zielone?
Jak się okazuje, to nie różne odmiany tylko różnice w uprawie tej samej rośliny - białe pędy wzrastają w ziemi, zielone - ponad ziemią.

Białe są bardziej wodniste, zielone mają konkretniejszy smak, zbliżony do świeżego groszku.

Osobiście wolę zielone, również z jeszcze innego powodu - białe szparagi trzeba obierać i to grubo (inaczej będą gorzkie), no i trzeba je gotować. Zielonych przed gotowaniem obierać nie trzeba a nawet można je zjeść na surowo :)) Wystarczy umyć, odciąć kawałek od dołu i - to lubię najbardziej - od razu jeść!!! :))

Jeśli jednak decydujecie się na gotowanie, pamiętajcie - wszystko, tylko nie rozgotować!!!

Najlepiej zrobić tak:

- szparagi umyć, odciąć końcówki, ewentualnie delikatnie obrać od dołu do 1/3 wysokości (ale tylko grube, cienkich naprawdę nie ma potrzeby),

- włożyć do garnka, w którym będą mogły stać a nie leżeć, wlać 0,5 litra wody, osolić, przykryć pokrywką (góra szparagów "dojdzie" na parze),

- zagotować, zostawić na max 5 minut i dla mnie to jest wszystko, co należy z nimi zrobić.

Oczywiście, jeśli ktoś woli szparagi lejące się przez widelec, może sobie pogotować dłużej;
ja zdecydowanie preferuję wersję al dente :))

Co do takich szparagów?

Najbardziej lubimy ZIEMNIACZKI Z  PIEKARNIKA. Jak zrobić?
Ano przede wszystkim - PRZED gotowaniem szparagów :))

- Ziemniaki obrać, pokroić w ćwiartki, w dużej misce wymieszać z przyprawami (kopiasta łyżeczka słodkiej papryki, płaskie pół łyżeczki pieprzu, płaska łyżeczka soli, 2 kopiaste łyżeczki ziół prowansalskich) oraz dużą łyżką oleju.

- Wysypać na blaszkę, rozłożyć równomiernie, włożyć do piekarnika na 200 stopni, grill + termoobieg, 20 minut i gotowe.

W międzyczasie gotujemy szparagi, kroimy pomidory, myjemy sałatę i takie tam ;) Wyjątkowo smakuje mi do tego trochę piwa.

No to co, pół godziny i obiad gotowy :)) A jeśli coś zostanie (w co wątpię ale może się zdarzyć), polecam dorzucenie kilku szparagów do koktajlu bananowego - fajny zielony i naprawdę pycha!


9 komentarzy:

  1. bardzo fajny, lekki obiadek :]

    OdpowiedzUsuń
  2. jeden komentarz szparagom nigdy nie odcina się końców zawsze odłamuje - wtedy odłamuje się cała zdrewniała i ewentualnie twarda część, raz mniej raz więcej zawsze tyle ile trzeba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam o tym, próbowałam, jakoś dziwnie mi się odłamywało zawsze za dużo, więc wolę po prostu minimalnie odciąć końce

      Usuń
  3. Nie wiedziałam, że to nie dwa różne gatunki!!! Ja akurat uwielbiam białe od zawsze, a zielone nauczyłam się jeść dopiero niedawno, ale tym nieobieraniem też do mnie przemawiają.

    OdpowiedzUsuń
  4. Serio, 20 minut pieczesz ziemniaki? Mnie się wydaje że u mnie to co najmniej 40 minut.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio. Tak jak napisałam, 200 stopni, grill + termoobieg i naprawdę do pół godziny chyba nigdy nie dociągnęłam. Może zależy od piekarnika, mnie się piecze dość szybko wszystko.

      Usuń
    2. A w moim piekarniku nie ma termoobiegu i nawet godzinę mi zajmuje pieczenie ziemniaków :/

      Usuń

Po przeniesieniu bloga na nową stronę możliwość komentowania istnieje tylko pod nowym adresem wszystkojestwglowie.pl

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.