Znajdź na blogu...

środa, 16 października 2013

Wegańskie NALEŚNIKI Z HUMMUSEM i SUROWYM SZPINAKIEM



Popularne wśród "zielonych" danie w nowej szacie ;) Brzmi dziwnie? Ale dobre jest :) Roboty przy tym i dużo i mało, zależy, jak na to patrzeć. Hummus trzeba wcześniej przygotować, no i naleśniki usmażyć ale reszta to już moment.









ciecierzyca po namoczeniu
Dla tych, co zupełnie nowi w temacie:

Po pierwsze - co to jest hummus? Pasta z ciecierzycy. 
A co to jest ciecierzyca? ;) Takie kulki podobne do grochu tylko większe, zresztą inaczej zwane grochem włoskim.

Ciecierzyca zawiera bardzo dużo białka, dlatego obok fasoli powinna być mile widzianym gościem w naszej kuchni... Ma zaskakujący jak na strączek, lekko orzechowy smak, dlatego smakuje świetnie w różnej postaci a mnie osobiście przypadła do gustu o wiele bardziej, niż soja.

Ciecierzycę, podobnie jak fasolę, namaczamy przez noc, zmieniamy wodę i gotujemy do miękkości.
Można też (wersja dla nie mających czasu na 2-godzinne gotowanie strączków) kupić ją w puszcze lub słoiku, gotową do jedzenia. Jeśli gotujemy sami w domu, solimy dopiero po ugotowaniu! (inaczej nie zmięknie).

Oprócz ciecierzycy w skład hummusu obowiązkowo wchodzi sezam, czosnek, cytryna, oliwa, no i przyprawy wg uznania, sól, pieprz, dowolne dodatki.


I teraz tak - jeśli chodzi o sezam, szkoły są różne. Można użyć gotowej pasty z sezamu czyli tahini, można zmielić wcześniej sezam w młynku, ja natomiast idę po najmniejszej linii oporu czyli blenduję go razem z pozostałymi składnikami na hummus.

Niektórzy sezam prażą, ponoć ma wtedy bardziej sezamowy smak. Ja tego nie robię - raz, że przy jedzeniu nie lubię robić rzeczy niepotrzebnych, dwa, że boję się, że mi zgorzknieje.
Nie prażony sezam jest też zdrowszy (wspaniałe źródło wapnia, po co go marnować?) więc dla mnie wybór jest prosty :)

Co do ilości składników na hummus - u mnie jest to duży kubek ciecierzycy suchej (po namoczeniu wyjdzie trochę więcej), pół kubka sezamu na początek, 5-6 ząbków czosnku, 1 cała cytryna (bez skórki i pestek oczywiście!), chlust oliwy, łyżeczka soli i trochę wody. Wszystko razem siup do blendera i... hummus gotowy :) Osobiście na koniec dosypuję jeszcze garść sezamu i tylko mieszam, bo bardzo lubię takie ziarenka sezamu do rozgryzania.

mój hummus

Każdemu, kto robi hummus po raz pierwszy polecam próbowanie z własnymi proporcjami, tzn. zblendować ciecierzycę z sezamem i po trochu dodawać czosnku, cytryny i soli, bo może się okazać, że wolicie tę pastę mniej czosnkową albo mniej kwaskową albo wręcz przeciwnie - jeszcze bardziej doprawioną, niż ja.

Ok, teraz naleśniki. Mój podstawowy przepis na wegańskie naleśniki znajdziecie tutaj.

Do tego dania użyłam naleśników z mąki pszennej razowej, dlatego do ciasta dodałam zdecydowanie więcej wody. Ile dokładnie? Nie wiem, na oko :) Tak, żeby naleśnik dobrze rozprowadzał się na patelni. Przyznaję się bez bicia, że każdy smażyłam na odrobinie oleju. Wyszły boskie, kilka zżarłam od razu, na sucho :D





Teraz zaczynamy zmierzać do wyprodukowania tytułowego dania.  Każdy naleśnik smarujemy hummusem - gruuuuubo :) 
Następnie na połowę układamy SUROWY, porządnie umyty wcześniej szpinak (całe liście, tylko łodygi odcięłam). 




Składamy na pół i ściskamy brzegi jak w pierogach. Mając gotowe 2 sztuki układamy je na rozgrzanej patelni z odrobiną oleju i rumienimy chwileczkę z obu stron. W międzyczasie szybko szykujemy następną porcję. 

Już na talerzu na wierzch naleśników dokładamy jeszcze łychę hummusu i... SMACZNEGO :)



Jednej rzeczy tylko żałuję i zrobię to następnym razem - z ugotowanej ciecierzycy warto zostawić porcyjkę całych groszków i włożyć je potem do środka naleśników; byłoby coś do chrupania pomiędzy hummusem i szpinakiem. 
Ale i tak bardzo fajnie się to jadło, surowy szpinak w ciepłym naleśniku - super :)

3 komentarze:

  1. Niedawno na innym blogu - polecam go zresztą gorąco - znalazłam przepis na hummus idealny - proszę bardzo :)

    http://www.jadlonomia.com/2012/11/hummus-idealny.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to mówi mój mąż: hummus miażdży jaja :-D

    OdpowiedzUsuń

Po przeniesieniu bloga na nową stronę możliwość komentowania istnieje tylko pod nowym adresem wszystkojestwglowie.pl

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.