Dziś przepis na błyskawiczną pastę do chleba.
Właściwie "przepis" w cudzysłowie, bo pasta jest banalna ale jak mówię znajomym, jak ją zrobić, to zawsze proszą, żeby napisać ;)
Potrzebne są więc:
- suszone pomidory w oleju z ziołami - 1 słoiczek lub własny zestaw,
- 4 łyżki słonecznika ALBO tyle samo pestek dyni ALBO 10 oliwek zielonych ALBO nic ;)
Całą zawartość słoiczka przelewamy do blendera, dodajemy słonecznik LUB pestki dyni LUB oliwki LUB nic, blendujemy i... gotowe.
Z dodatkiem słonecznika lub dyni pasta będzie bardziej kremowa, z oliwkami bardziej słona a z niczym - zdecydowanie pomidorowa ;)
Możemy smarować nią tradycyjnie bułki czy chleb ale super pasuje też do chrupkiego pieczywa.
Dobrze przechowuje się w lodówce, nie trzeba zjeść całej od razu, więc to naprawdę super opcja dla zabieganych.
Świetnie udaje pastę z ryby w pomidorach na śniadaniu w przedszkolu ;)
No i na koniec - to naprawdę świetny "przemytnik" słonecznika lub dyni w naszej diecie.
Pestki dyni możecie "wyprodukować" sami, przy okazji przyrządzania potraw z dyni albo kupić już gotowe, łuskane - uwaga, będzie autoreklama ;) - np. w moim sklepie - POLECAM SIĘ :))
Teraz nie pozostaje Wam nic innego, jak rozsmakować się w tej paście na czas zimy, kiedy świeżych pomidorów i słońca brak. Wystarczy zamknąć oczy i przypomnieć sobie lato... Smacznego!
wtorek, 21 października 2014
wtorek, 14 października 2014
DYNIOWO-PIECZARKOWY GULASZ imbirowy
Dziś jest idealny dzień na taki obiad - jesienny, dyniowy, rozgrzewający smakiem i kolorem.
Jak zwykle u mnie - musi być banalny = szybki, a przy tym byłoby dobrze, żeby jeszcze smakował ;)
Robiłam go ostatnio kilka razy i zawsze jemy go z prawdziwą przyjemnością, więc dzielę się :)
Potrzebne będą:
- pieczarki - ok. pół kilo,
- dynia - ćwiartka większej lub połówka małej,
- cebula, olej, sól, pieprz, sproszkowany imbir.
Żeby wszystko poszło sprawnie, zaczynamy od obrania cebuli i pieczarek.
Pokrojoną w kostkę cebulę wrzucamy na patelnię z olejem, oprószamy pieprzem, mieszamy, dorzucamy pieczarki połamane w palcach na kawałki, solimy, zostawiamy na średnim ogniu.
Teraz obieramy dynię, usuwamy środek z pestkami (ale nie wyrzucamy pestek! Po obiedzie płuczemy je porządnie w zimnej wodzie, rozkładamy do wysuszenia i mamy własnej produkcji zdrową przekąskę do chrupania). W międzyczasie mieszamy trochę w patelni z pieczarkami.
Dynię kroimy w niezbyt małe kostki, dorzucamy do pieczarek, posypujemy sproszkowanym imbirem (łyżeczka dla dania aromatycznego, 2 łyżeczki dla pikantnego, 3 i więcej dla amatorów ognia w ustach ;)). Mieszamy i podlewany troszeczkę wodą, przykrywamy pokrywką.
Teraz przygotowujemy pozostałą część obiadu - u nas jest to wyciąganie ziemniaków z piekarnika (tak, tak, znowu, uwielbiamy ziemniaki z piekarnika!) ale równie dobrze może to być odsączanie makaronu lub wykładanie kaszy/ryżu, dynia z pieczarkami pasuje naprawdę do wszystkiego.
Rozkładamy talerze i już można ściągać gulasz z patelni. Dynia ma lekko zmięknąć ale nie rozciapać się, te kilka minut w zupełności wystarczy.
Na zagryzkę pomidory, sałata, ogórki, grzyby marynowane - co kto lubi i ... smacznego :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)