Nie jestem blogerką kulinarną. Ani nawet blogerką.
Ten blog nie powstał jako sposób zarabiania na życie i nie jest moją główną pracą.
Jego powołaniu do życia przyświecała IDEA. Krzewienia wiedzy o kuchni wegańskiej, odżywianiu w 100% roślinnym, dostępnym dla każdego w zasięgu ręki.
Jestem zwyczajną osobą ze zwyczajnym życiem, jak większość z Was.
Nie mam czasu godzinami siedzieć w kuchni i gotować ale zależy mi, by moja rodzina odżywiała się przyzwoicie. Zawsze szukam takich sposobów przygotowywania jedzenia, aby zajmowały jak najmniej czasu, a jednocześnie dawały jak najlepszy efekt, jeśli chodzi o wartość odżywczą posiłków w ciągu dnia.
Najchętniej jadłabym tylko surowiznę ale na to moja rodzina jeszcze nie jest gotowa ;)
Cieszę się, że mam przynajmniej to wielkie szczęście, że wegańsko jemy wszyscy razem, i mój mąż, i moje dzieci.
Wszystko co tu znajdziecie, jest PRAWDZIWE.
Naprawdę jemy to wszystko i naprawdę tak wygląda moje gotowanie.
Potrawy nie są specjalnie wymyślane na potrzeby wpisów, nie opracowuję tygodniami nowych receptur, nie robię sesji zdjęciowych daniom na talerzu w specjalnie do tego przeznaczonym pokoju ;)
Wszystkie zdjęcia robione są "w biegu", w trakcie przygotowywania posiłku, prosto z blatu, z garnka, z talerza na stole, nic nie jest stylizowane specjalnie pod bloga, więc czasem fotki są lepsze, czasem gorsze, zależy czy dzień jest słoneczny czy pochmurny, czy w ogóle robię je w dzień czy późnym wieczorem, czy mam czas pstryknąć 3 i wybrać najlepsze czy leci jedno, bo nie mam czasu robić więcej.
Ale takie było moje założenie, żeby pokazać prawdziwe wegańskie jedzenie na co dzień, nie wymyślne przepisy z udziałem egzotycznych składników, które na pewno wspaniale przydają się na różne okazje czy wizyty gości, ale zwykłe polskie jedzenie, w miarę sezonowe, proste do przygotowania, z produktów dostępnych w każdym sklepie.
Jasne, że lubię zjeść tort, który robi się 2 dni albo obiad, przy którym siedzi się 1,5 godziny w kuchni ale tylko CZASEM. Na co dzień ani nie mam tyle wolnego, ani takiej potrzeby, wolę poświęcić czas na prawdziwe życie, a nie siedzenie przy garach ;)
Blog wziął się głównie stąd, że moi znajomi co chwilę pytają mnie o różne rzeczy - "a jak robisz ten smalec z fasoli?", "a jak robisz kulki mocy", " a jak robisz te zielone muffinki?", "a jak robisz wegański tort?".
To dla nich głównie jest ten "notatnik" ale też dla wszystkich, których, jak widzę ostatnio, idea tego bloga porwała i jest im bliska, z czego bardzo, bardzo się cieszę.
Życzę Wam przyjemności z korzystania z tej strony, mam nadzieję, że wszystko zawsze wyjdzie Wam dobrze i smakowicie, a jeśli tylko macie jakieś pytania czy wątpliwości, zapraszam do pisania w komentarzach, pozdrawiam Was serdecznie!
Sylwia
A skąd pomysł na tak króciutką fryzurę ? ;)
OdpowiedzUsuńWow, ktoś to przeczytał ;)
UsuńKrótka fryzura jest już od 18 lat, z małą przerwą na dłuższe włosy do ślubnej sukienki :) Skąd pomysł? Ze mnie, z mojego środka, ta fryzura najlepiej pasuje do mnie i najlepiej oddaje mój charakter. Może być? :))
Dziękuję :)
UsuńNie mogę nigdzie znaleźć adres e-mail..
OdpowiedzUsuńMogłabym prosić o kontakt ze mną na karolina.zel@gmail.com?