Witam :)
Z braku czasu trochę mało mnie tu ostatnio i jeszcze przez moment musicie mi wybaczyć,
jednak dla wszystkich nowych wegusków szukających przepisów na najbliższy czwartek specjalnie ten super szybki post - pączki i faworki w jednym miejscu, żebyście nie musieli przekopywać bloga.
A więc - pączki pieczone (ale można je też smażyć oczywiście) znajdziecie tutaj:
Najważniejszy w tym przepisie jest patent na lepienie pączków, żeby nic z nich nie wyciekało, i żeby robiła się fajna, jasna otoczka w czasie rośnięcia :)
Fawory-cud natomiast, proste, pyszne, sprawdzone wielokrotnie, smakowite zwłaszcza, jeśli smażone w oleju kokosowym, tutaj:
Powodzenia i smacznego, w razie pytań piszcie tutaj lub na fanpejdżu bloga:
Pozdrawiam Was serdecznie! Sylwia
Szukajac przepisu na weganskie faworki trafilam na twoja strone i kocham! Czegos takiego od dawna szukalam! Proste, smaczne, szybkie przepisy, fajnie opisane, na bazie naszych skladnikow (a nie zadne tam grzybki tybetanskie :)). Zapisuje i bede obserwowac! No i odgapiac! :)
OdpowiedzUsuńA zamiast faworkow zrobilam paczki, bo ochote od dawna mialam straszna, ale to smazenie.... Wyszly super smaczne, choc troche male: Moje drozdze nie daly rady.
A przy okazji sprzedam patent mojej mamy, mistrzyni ciasta drozdzowego. Do zbyt zadkiego dzemu, albo takiego co pod wplywem ciepla wyplynie, nalezy dodac kaszki manny, odstawic troche zeby napeczniala, i nadziewac. Aczkolwiek przyznaje, ze trzeba troche eksperymentowac z proporcjami. Ja dalam na maly skoiczek (ok 200ml) wlasnego dzemu morelowego ok. cztery lyzki kaszy manny i troche za suche sie nadzienie zrobilo. Ale za to nie wyplnelo, nawet jak sie paczkowi bok rozkleil. i smakowalo super.
Pozdrawiam!